T A N I E C D Ł O N I
Insiracją
kolejnego artykułu stała się postać Kazuo Ohno, jeden z największych
performerów XX wieku, światowej klasy tancerz japońskiego tańca b u t o h.
Wielu
fotografów robiło zdjęcia Kazuo Ohno. Udało im się uchwycić i utrwalić na
kliszy obraz jego ciała; fotografia nie może pokazać tego, co jest w nim
ukryte. A jednak, jeśli ciało Kazuo Ohno ukrywa się w tańcu i skrywa trudy życia i
śmierć, taniec zaś jest przejawem jego duszy, to – być może – tym, co zostało
sfotografowane, jest sam duch Kazuo Ohno.
Yoshito
Ohno
Niezwykła
ekspresja ciała Kazuo Ohno – kształtowanego i rzeźbionego przez czas –
przyciągała ludzi na całym świecie. Jego zdjęcia także intrygują. Nie są
zapisem przeszłości czy konkretnych wydarzeń, ale próbą „uchwycenia
niewidocznego”. Specyficzna estetyka i wieloznaczność obrazu zwracają uwagę,
rodzą pytania i niepokoją. Artysta, dla którego taniec stał się synonimem
życia, był doskonałym modelem. Jego emocje i energia wypełniały kadr, czyniąc
go natychmiastowym dziełem sztuki.[1]
Podstawą
do powstania książki „Świat butoh Kazuo Ohno” były niezwykłe zdjęcia Kazuo
Ohno, wokół których toczy się opowieść syna o ojcu. Książka zawiera spisane z
nagrań wypowiedzi mistrza prowadzącego zajęcia z uczniami. Kazuo Ohno to drugi
obok Tatsumiego Hijikaty twórca współczesnego japońskiego tańca butoh.
Określenie „taniec butoh” nie jest do końca precyzyjne, bo butoh to nie tylko i
nie tyle specyficzny styl tańca, współczesny gatunek performatywny czy
określony typ treningu, ile specyficzna całościowa postawa, łącząca specyficzny
sposób pracy, estetykę, dramaturgię, filozofię. Powstałe przez połączenie
tradycji i inspiracji z Wschodu i Zachodu, zarazem wciąż otwarte na inwencje
twórców, stanowi swoiste odbicie złożoności współczesnej kultury globalnej, a
jednocześnie pozwala na wyjście poza jej ograniczenia.
Z recenzji prof. Dariusza
Kosińskiego
R ę c e
„Kiedy Kazuo tańczy tango czy walca, ma oczy na
dłoniach. Dłonie stają się oczami. Tańczy, patrząc dłońmi. Oczy ma też w
łokciach. Uważam, że to jest ta wypracowana przez lata specyfika tańca Kazuo.
Ruch w tańcu odbywa się w jakiejś przestrzeni, dlatego patrzy nie oczami, ale
łokciami czy dłońmi. Ciało to oczy. Cały jest oczami. Kolejna sprawa to obserwacja świata wewnętrznego.
Sposób w jaki na niego patrzy. Na przykład zaciska wtedy pięści. A potem wciska
je sobie w oczy.
Jeżeli nogi są korzeniami, dłonie to
końcówki gałęzi. Dlatego Kazuo tak często powtarza: Przyjrzyjcie się kwiatom.
Kwitną po same końce gałęzi. A wasze dłonie są martwe. Żeby zakwitły kwiaty,
obserwujcie drzewa. Wtedy kwiaty rozkwitną aż po końce gałęzi”. Albo tak: „Z
życiem, bardziej z życiem. Korzenie macie zdrowe. Ale nie możecie tańczyć
martwymi rękami. Zrozumiecie, co to znaczy żyć, kiedy popatrzycie na drzewa.
Nie można zobaczyć, jak rośnie drzewo,
ale kiedy minie kilka dni, wyraźnie widać, że jest większe. Ponieważ życie
właśnie na tym polega, można nie zauważać ruchu, ale nie można nie być
świadomym ciągłego wzrostu. Ludzie mogą go nie widzieć. Może wydawać się, że
nic nie zrobiliście, ale popatrzcie na tę wyciągniętą rękę, już wygląda
zupełnie inaczej.
Po prostu ręce to duchy, coś więcej niż część ciała,
są oczami, czułkami, ich byt jest przeogromny. Ręce stają się przeogromnym
bytem.
Chodzi o głębię odczuć, (…) ręce zaczęły
już nawet pojmować rzeczywistość. To już nie są ręce, chyba można powiedzieć,
że to duchy same w sobie. Zrodzone z improwizacji, nie z siły jednostki. Nie
zostały wymyślone, nie wyrażają. Ukazują prawdziwy charakter duchów drzemiących
w jego wnętrzu. (…) wszechświat ukryty w dłoniach. Jest w nich wielka przestrzeń
i taka siła dośrodkowa i odśrodkowa, że odczuwa wszechświat.
Wystarczy patrzeć tylko na jego ręce, a i
tak jest zachwycający. W ruchach rąk tkwi taniec. Przygotowując się do występu,
musi pomyśleć o różnych rzeczach, ale koniec końców i tak tańcem staje się to,
co tkwi w sercu. Inaczej mówiąc, choć tego nie da się wytłumaczyć, taniec to
coś, co się ukazuje. Ręce to sam taniec. Ważne, by przekroczyły świat znaczeń,
osiągnęły kosmiczny wymiar.
A dlaczego w butoh tak często używa się
rąk zwisających niczym gałęzie wierzby płaczącej? Nie wyciąga się ich na
zewnątrz, przeciwnie, kieruje do środka, do środka. W tańcu współczesnym, który
Kazuo najpierw trenował, ciało ma się otwierać na zewnątrz. Ma być
wygimnastykowane. Kiedy w 1959 roku zatańczył butoh z Tatsumin Hijikatą, zaczął
rozważać problem śmierci. Wychodzi od śmierci. Następnie zwraca wzrok w stronę
własnego wnętrza. Dlatego ręce muszą koniecznie zwisać do wnętrza. Często
używał określenia „taniec duchów”.
Rzeczywiście, można było odnieść wrażenie, że nie ma nóg, tylko
zwisające w dół ręce."[2]
Świat Butoh
KazuoOhno
Yoshito Ohno
Yoshito Ohno
Portret Pamięci.
Niniejsza książka nie ma charakteru
postulatywnego. Czytelnik musi sam odnaleźć założenia, idee czy definicję tańca
butoh Kazuo Ohno. Świat butoh Kazuo Ohno to zaledwie wstęp,
zaproszenie do wejścia i poznania świata jednego z fundamentalnych założycieli
japońskiego tańca.
Część pierwsza
Podróż do
świadomości ciała.
Książka Świat butoh Kazuo Ohno
to połączenie dwóch niezależnie wydanych japońskich książek. Pierwsza część
lektury Strawa duchowa, wypełnia
snuta na podstawie wybranych spośród około czterech tysięcy zdjęć opowieść syna
Yoshito o ojcu. Druga część, Fragmenty
zajęć jest zapisem poetyckiego języka Kazuo Ohno, na którą składa się zapis
ze stu dwudziestu godzin nagrań z lekcji. Narrację tworzy żywy i wieloznaczny język,
którego luźno powiązane ze sobą fragmenty ukazują filozofię tańca Ohno.[3]
Niewątpliwie zaletą książki, jest
dokonany przez Igę Rutkowską, japonistkę, antropologa kultury przekład z oryginalnej
japońskiej wersji, który w opozycji do angielskiego przekładu pozostawia
niezmienioną autorską wersję zapisków z lekcji Kazuo. Tłumaczka chciała w
sposób jak najmniej ingerujący przybliżyć oryginalny przekaz Ohno, zachowując
żywy i bardziej zmysłowy język charakterystyczny dla tańca butoh.
Część pierwsza podzielona jest na cztery rozdziały, pierwsze dwa
zatytułowane Taniec I i Taniec II odsłaniają holistyczne
podejście Kazuo do cielesnści i pracy z ciałem, równocześnie dzieląc się z nami
niedocenianą pracą ze świadomości ciała. Trzeci rozdział Życie to wejście w osobiste, zawodowe historie i relacje rodzinne Kazuo
Ohno. Pierwszą część zamykają
wspomnienia o tancerce i spektaklu dedykowanym jej imieniem, powstałym z wielkiej fascynacji i tęsknoty. Część druga jest w całości zapisem słów Ohno,
wprowadzająca filozoficzny aspekt tańca.
Bohaterem książki
niewątpliwie jest osoba Kazuo Ohno i jego filozofia tańca butoh. Przedstawiona w części I interpretacja Yoshito ukazuje wielkiego
mistrza – w roli tancerza, ojca i filozofa, którego poglądy i idee w sposób
bezpośredni nakreślone zostały w drugiej części książki.
Kazuo
Ohno, który dożył stu czterech lat, był najstarszym czynnym zawodowo tancerzem
na świecie. Jego niezwykła osobowość wynikała z umiejętności płynnego przechodzenia
od życia prywatnego do artystycznego. Według relacji syna, ojciec wprost nie oddzielał
od siebie tych dwóch sfer. Uwielbiał taniec, uwielbiał tańczyć i występować.
Kochał scenę i kochał siebie, czego najpełniejszym wyrazem jest liczba zdjęć, w
większości zrobiona przez fotografów. Tylko o tańcu chciał rozmawiać.
Pierwsze dwa rozdziały w sposób
fragmentaryczny odsłaniają metodę pracy Ohno, dotyczącej praktyki tanecznej,
pracy z ciałem. Nakreślone przez Yoshito impresje teoretyczne stanowią przykład
pracy ze świadomości ciała. W metodzie Kazuo wydaje się, iż najważnieszym
środkiem wyrazu artystycznego jest ciało – ale jest to ciało obecne, którego
poszczególne części stanowią odrębne byty,
jak i wyobraźnia – dzięki której twarz, usta, głos, oczy, uszy, ręce czy
plecy są w stanie zaistnieć na scenie. Szczególną atencję Kazuo zajmowały oczy
oraz dłonie. W książce znajdujemy wiele fragmentów uświadamiających jak ważną
rolę spełniał w tańcu Kazuo wzrok:
„Kiedy
Kazuo tańczy tango czy walca, ma oczy na dłoniach. Dłonie stają się oczami.
Tańczy, patrząc dłońmi. Oczy ma też w łokciach. Uważam, że to jest ta
wypracowana przez lata specyfika tańca Kazuo. Ruch w tańcu odbywa się w jakiejś
przestrzeni, dlatego patrzy nie oczami, ale łokciami czy dłońmi. Ciało to oczy.
Cały jest oczami.”[4]
Dłonie:
„Po
prostu ręce to duchy, coś więcej niż część ciała, są oczami, czułkami, ich byt
jest przeogromny. Ręce stają się przeogromnym bytem (…). Chodzi o głębię
odczuć, (…) ręce zaczęły już nawet pojmować rzeczywistość. To już nie są ręce,
chyba można powiedzieć, że to duchy same
w sobie. Zrodzone z improwizacji, nie z siły jednostki. Nie zostały wymyślone, nie wyrażają. Ukazują prawdziwy charakter duchów drzemiących w jego wnętrzu. (…) wszechświat ukryty w dłoniach. Jest w nich wielka przestrzeń i taka siła dośrodkowa i odśrodkowa, że odczuwa wszechświat. Wystarczy patrzeć tylko na jego ręce, a i tak jest zachwycający. W ruchach rąk tkwi taniec. Przygotowując się do występu, musi pomyśleć o różnych rzeczach, ale koniec końców i tak tańcem staje się to, co tkwi
w sercu. Inaczej mówiąc, choć tego nie da się wytłumaczyć, taniec to coś, co się ukazuje. Ręce to sam taniec. Ważne, by przekroczyły świat znaczeń, osiągnęły kosmiczny wymiar.”[5]
w sobie. Zrodzone z improwizacji, nie z siły jednostki. Nie zostały wymyślone, nie wyrażają. Ukazują prawdziwy charakter duchów drzemiących w jego wnętrzu. (…) wszechświat ukryty w dłoniach. Jest w nich wielka przestrzeń i taka siła dośrodkowa i odśrodkowa, że odczuwa wszechświat. Wystarczy patrzeć tylko na jego ręce, a i tak jest zachwycający. W ruchach rąk tkwi taniec. Przygotowując się do występu, musi pomyśleć o różnych rzeczach, ale koniec końców i tak tańcem staje się to, co tkwi
w sercu. Inaczej mówiąc, choć tego nie da się wytłumaczyć, taniec to coś, co się ukazuje. Ręce to sam taniec. Ważne, by przekroczyły świat znaczeń, osiągnęły kosmiczny wymiar.”[5]
Praca nad świadomością ciała to jeden
z głównych obszarów charakteryzujących warsztat artysty, ale nie jedyny. Chcąc
scharakteryzować istotę tańca butoh
Kazuo Ohno, należy uwzględnić pozostałe aspekty języka artystycznego, do
których należą: teatr, przeszłość tancerza, dialog ze światem umarłych, kwestia
gender, afirmacja i filozofia życia i tańca. Wszystkie te warstwy, opisane w książce kreują świat butoh Kazuo Ohno.
Zastanawiający jest fakt, iż taniec butoh, określany tańcem ciemności w przypadku
Kazuo Ohno, funkcjonuje jako świetlisty, wnoszący afirmację życia i istnienia
ludzkiego. W perspektywie traumatycznych przeżyć z czasu młodości w spektaklach Ohno
wybrzmiewa nieraz siła i energia, znajdująca ujście w jego wszechogarniającym
tańcu.
Dla Kazuo taniec był przedłużeniem
życia.
„Taniec nie jest towarem, na
który patrzymy i nam się podoba, sednem tańca jest radość, smutek. Trzeba
pozostawić to uczucie bezradności. Nie tańczy się po to, żeby wzruszać, ale
żeby pozostawiać uczucia.”[6]
Równolegle z dyskursem o życiu Kazuo
Ohno, w tle wybrzmiewa bardzo osobista i emocjonalna opowieść Yoshito, syna i ucznia swojego ojca, w której co jakiś
czas pojawiają się pytania bez odpowiedzi.
Część
druga
Filozofia tańca butoh według Kazuo Ohno.
Dalsza część podzielona na
pięć rozdziałów, propocjonalnie zajmuje połowę książki. Zapis słów Kazuo skierowanych do swoich uczni
stanowi esencję całej jego filozfii tańca
i życia. Kwestie związane z tańcem paralelnie łączą się z życiem tworząc wielobrawny świat zwerbalizowanych uczuć, emocji i myśli. Luźne impresje, obrazy metaforyczne współgrają
z konkretnymi zadaniami tanecznymi. Jak ulotne i przemijające są najpiękniejsze chwile z nszego życia, tak myśli te skłaniają do wiecznych powrotów.
i życia. Kwestie związane z tańcem paralelnie łączą się z życiem tworząc wielobrawny świat zwerbalizowanych uczuć, emocji i myśli. Luźne impresje, obrazy metaforyczne współgrają
z konkretnymi zadaniami tanecznymi. Jak ulotne i przemijające są najpiękniejsze chwile z nszego życia, tak myśli te skłaniają do wiecznych powrotów.
Na zakończenie
Przepiękna okładka, portret Kazuo
Ohno z zamkniętymi oczami…
„Jednocześnie spojrzenie Ohno
zwracało się do wnętrza ciała, postrzegając je od środka
i z tego poczucia wywodząc ruch, czerpiąc do niego impulsy; ale oczy stawały się puste również dlatego, że wyobraźnia tancerza i jego głęboka świadomość ciała dokonywały ich przemieszczenia na każdą przestrzeń ciała i każdą jego część; tak więc widzieć mogły stopy, dłonie, plecy…”.[7]
i z tego poczucia wywodząc ruch, czerpiąc do niego impulsy; ale oczy stawały się puste również dlatego, że wyobraźnia tancerza i jego głęboka świadomość ciała dokonywały ich przemieszczenia na każdą przestrzeń ciała i każdą jego część; tak więc widzieć mogły stopy, dłonie, plecy…”.[7]
Zapraszamy na FINAŁ projektu "Ciało jako medium #2"
30 listopad/ 18:00/ Teatr ROZBARK/ WSTĘP WOLNY
Zapraszamy na FB/ Ciało Medium
[1] http://grotowski-institute.art.pl/wydarzenia/swiat-butoh-kazuo-ohno/
[2] Świat Butoh Kazuo
Ohno, Kazuo Ohno, Yoshito Ohno, przekł. i red. Iga Rutkowska, Warszawa 2014. s.26-29.
[3] Fragmenty zajęć ( Keiko no
kotoba, dosł. słowa z zajęć). Nagrywane przez uczniów w latach 1977 – 1996
uwagi Kazuo Ohno w studiu Hodogaya, Jokohama. Zob.Wprowadzenie w: Świat butoh Kazuo Oho, Kazuo Ohno,
Yoshito Ohno, przekł. i red. Iga Rutkowska, Warszawa 2014.
[4] Tamże, s. 26.
[5] Tamże, s. 27 – 28.
[6] Tamże, s. 226.
[7] Tamże, s. XXVIII.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz