Maria
Curie Skłodowska - pierwsza kobieta naukowiec.
Co łączy Marię Curie – Skłodowską z Piotrem Mateuszem Wachem i jego Laboratorium
ruchu?
Pytanie, które pojawić się musiało, ze względu na żywe i permanentne zainteresowanie osobą polskiej wielkiej uczonej.
Przede wszystkim aktywna postawa badawcza, przejawiająca się w ciągłym
poszukiwaniu i badaniu twórczym. Empiria, i dochodzenie do źródeł przez prace z
żywym materiałem. Obserwacja indywidualna i wspólna. Pasja, fascynacja i
zamiłowanie do nauki, sztuki i pracy badawczej. L a b o r a t o r i u m r u c h u,
prowadzone przez Piotra Mateusza Wacha jest swego rodzaju polem energetycznym,
przepełnionym energią twórczą, którego częścią składową jak i materiałem
badawczym stanowi potencjał młodych, doświadczonych mniej czy bardziej
tanecznie zdolnych licealistów. W ciągu trzech miesięcy, w atmosferze gęstej i
intensywnej pracy angażującej ciało i umysł, pod okiem doświadczonego artysty/
tancerza/aktora/ performera grupa doświadcza pewnego rodzaju przełomu
artystycznego, wyróżniającego się kreatywnym podejściem w pracy z ciałem,
umożliwiającym każdemu otwarcie indywidualnej przestrzeni twórczej.
L a b o r a t o
r i u m, niezwykle intensywne, praktyczne zajęcia warsztatowe, których głównym
zadaniem jest pogłębienie wrażliwości ruchowej, rozwijanie wyobraźni
przestrzenno-ruchowej, a także stymulacja zainteresowania sztuką współczesną
wśród młodych ludzi. Laboratorium obejmuje tworzenie własnych etiud,
kompozycji, tworzenie podstawowej dramaturgii oraz praca z tekstem.
Punktem
wyjściowym wspólnej trzymiesięcznej podróży artystycznej jest teskt Artura
Pałygi, „W promieniach”. Zupełnie nieznane listy Marii Skłodowskiej – Curie.”
Teskt wydany w „Dialogu” 7-8/2016. Osobisty, intymny, będący wyznaniem pisanym
w skrytości, przepełnionym nutą smutku i nostalgi, poetycki zapis, ujawniający
wyselekcjonwane szczegóły z życia Noblistki, te oficjalne i te trzymane w szufladzie pod
kluczem.
"Kiedy
sobie pomyślę o znikomości życia naszego w nieskończoności wszechświata, o tym,
jaki ułamek, skraweczek, iskierka się z tej nieskończoności wydarła, wyrwała i
na jaką chwilkę, tak mi szkoda każdego dnia, każdej nocy, każdej godziny,
każdej minuty tego czasu, gdy jestem świadoma, czuję, widzę, słyszę, myślę.
Przecież to
skończy się, Maniu, ani się obejrzymy, i znów zapadniemy w wieczny mrok,
wieczne, jak to nazywają, odpoczywanie.
Więc pracujmy.
Pracujmy, póki świeci
dla nas światło dnia i małe światło w nocy."[1]
Dlaczego życie i
twórczość pierwszej kobiety profesor (na paryskiej Sorbonie), pierwszej
polskiej laureatki Nagrody Nobla stało się
i n s p i r a c j ą w procesie laboratorium ruchu?
Co tak naprawdę zafascynowało Piotra Mateusza Wacha by zadedykować wielkiej uczonej swój warsztat i jakie myśli zaprzątnęły Jego uwagę…?
Co tak naprawdę zafascynowało Piotra Mateusza Wacha by zadedykować wielkiej uczonej swój warsztat i jakie myśli zaprzątnęły Jego uwagę…?
Odpowiedzi na to
pytanie sama jestem ciekaw. Tym czasem pozostawiam krótki biogram Naszej
Polskiej, wielkiej uczonej.
Dwukrotnie uhonorowana Nagrodą Nobla. W 1903 r. w dziedzinie fizyki, wraz z mężem Piotrem
Curie oraz Becquerelem za prace nad promieniotwórczością. W 1911 r. w
dziedzinie chemii za rozwój chemii dzięki odkryciu polonu i radu oraz za
zbadanie metalicznego radu i jego związków chemicznych.
Maria Curie Skłodowska uwielbiała swoją pracę!!!! Urodzona
w Warszawie w 1867 roku. Otrzymała solidne wykształcenie. Ojciec był
nauczycielem fizyki i matematyki w szkole średniej.
„Rodzina Skłodowskich była pod wrażeniem nurtu
pozytywistycznego ówczesnej Warszawy, który w swoich założeniach kładł nacisk
na wykształcenie społeczeństwa i odbudowę elit kulturalnych. Mimo iż Maria
uczęszczała do państwowego, restrykcyjnego gimnazjum z nauczaniem w języku
rosyjskim, to jednak jej zamiłowanie do zdobywania wiedzy sprawiło, że w liście
do jednej ze swych przyjaciółek napisze: „Ja jednak kocham gimnazjum; może się
roześmiejesz, a jednak powiem Ci, że je kocham i to bardzo…”.[2]
Skłodowska marzyła o studiach. Sama też
zdecydowała, że na nie zarobi, poświęcając się trwającej trzy lata pracy w domu
państwa Żorawskich w Szczukach jako guwernantka. Zanim wyjechała do Francji by
podjąć dalszą naukę, w Warszawie uczęszczała na wykłady tzw. Uniwersytetu Latającego,
stworzonego z myślą o młodych Polkach, które w owym czasie nie mogły legalnie
studiować. „Program Uniwersytetu Latającego obejmował nauki społeczne,
filozoficzno-historyczne, pedagogiczne i matematyczno – przyrodnicze. Fizyka i
chemia były prowadzone na wysokim poziomie. Maria interesowała się również literaturą.
Pisała wiersze, a także czytała w oryginale utwory poetów francuskich,
rosyjskich i niemieckich.” [3]
W 1891 roku wyjechała do Francji, by rozpocząć
studia na paryskiej Sorbonie. Po trzech latach uzyskała stopnie licencjata z
fizyki i matematyki. „Panna Maria Skłodowska złożyła egzamin na wszechnicy
paryskiej z niezwykłym powodzeniem. (…) Do egzaminu stanęło 66 kandydatów i
jedna kandydatka, stopień naukowy przyznano 19 osobom, w tej liczbie panna
Skłodowska była pierwsza na liście.”[4]
Nie mając możliwości podjęcia dalszej kontynuacji
pracy naukowej w swoim ojczystym kraju, decyduje się poświęcić nauce w Paryżu.
W 1895 roku wychodzi za mąż za Piotra Curie, z którym wspólnie dzieli swą pasję
naukową. Razem też całkowicie poświęcają się badaniom naukowym. Jako temat
pracy doktorskiej Curie – Skłodowska wybiera studia nad promieniami Becquerela.
„Zgodnie z decyzją powziętą w porozumieniu ze swym
mężem Maria Curie zgłosiła się w 1897 r. do profesora Becquerela z prośbą o
umożliwienie jej rozpoczęcia pracy badawczej pod jego kierownictwem w
dziedzinie promieniotwórczości, przy czym wyraziła chęć przekonania się, czy
pośród ciężkich pierwiastków są jeszcze prócz uranu inne pierwiastki, które
wysyłają naturalne promieniowanie, podobne do promieniowania uranowego.”[5]
Piotr Curie, „po namyśle postanowił przerwać swoje
własne badania nad piezoelektrycznymi własnościami kryształów i przystąpił wraz
ze swoją małżonką do poszukiwania nowych pierwiastków promieniotwórczych. Jako
pierwszy wyodrębniono bardzo aktywny pierwiastek, zbliżony do bizmutu pod
względem własności chemicznych. Nazwano go polonem na cześć ojczyzny Marii
Skłodowskiej – Curie. Praca o odkryciu tego pierwiastka została ogłoszona przez
Piotra i Marię Curie w dniu 18 VII 1898 roku. Drugim pierwiastkiem
promieniotwórczym, który został przez nich wykryty przy współudziale Bémonta,
był rad. W dniu 26 XII 1898 r. świat został powiadomiony o wykryciu radu.
Odkrycie przez Becquerela samorzutnego promieniowania wysyłanego przez uran, a
tym bardziej odkrycie przez Marię i Piotra Curie dwóch nieznanych pierwiastków
promieniotwórczych (polonu i radu) były wydarzeniem nie mniejszej wagi niż
odkrycie przenikliwego promieniowanie Roentgena. Te dwa odkrycia wywołały
wielkie zainteresowanie w świecie naukowym i zdecydowały one o dalszym rozwoju
i postępie dwóch nauk podstawowych: fizyki i chemii”.[6]
W 1903 roku Maria Curie – Skłodowska otrzymuje
tytuł doktora nauk fizycznych z najwyższą pochwałą! W tym samym roku wraz z
mężem zostają uhonorowani Nagrodą NOBLA, pierwszy raz Nagroda Nobla przyznana
została w dziedzinie fizyki i pierwszy raz wyróżniono Polaków. Badania nad promieniotwórczością przyniosły Marii i
Piotrowi sławę i uznanie. Laureatka Nobla kilkukrotnie otrzymała tytuł doktora
honoris causa; Uniwersytetu Warszawskiego (1909 r.), Uniwersytetu Lwowskiego i
Politechniki Lwowskiej (1912 r.), Uniwersytetu Poznańskiego oraz Uniwersytetu
Jagiellońskiego (1924 r.). Była pierwszą
kobietą profesor, wykładającą na paryskiej Sorbonie.
W 1911 roku Maria Skłodowska-Curie otrzymała po raz
drugi Nagrodę Nobla. Tym razem Nagroda indywidualna za rozwój chemii, odkrycie
polonu i radu jak również za zbadanie metalicznego radu i jego związków
chemicznych.
Jednym z największych marzeń noblistki było
utworzenie Instytutu radowego. Udało się spełnić to marzenie jeszcze za jej
życia. W 1932 roku przy ulicy Wawelskiej 15 w Warszawie powstał Instytut
Radowy. Instytucja miała być placówką leczniczą i naukową, realizującą program
prac naukowych i leczenie chorych. Bardzo ważnym aspektem było równoległe i
równoprawne prowadzenie tych działań. "Terapia powinna być w łączności
nieustannej z pracą naukową, bez której postępów czynić nie może. Poszukiwanie
czystej wiedzy jest jedną z istotnych potrzeb ludzkości. Tak więc mam nadzieję,
że puszczanie w ruch pracowni naukowych przewidzianych dla Instytutu, nastąpi
wkrótce po otwarciu sekcji lekarskiej".[7]
„W
medycynie rad i produkty jego rozpadu były niegdyś głównym źródłem
promieniowania gamma stosowanym w leczeniu nowotworów.”[8]
Jedną
z uczennic wielkiej uczonej była również jej córka Irena, która wspólnie ze
swoim mężem Fryderykiem Joliot spędzili kilka lat na pracy laboratoryjnej pod
okiem Marii.
W 1934 r. córka Irena wraz z mężem otrzymali Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za odkrycie sztucznej promieniotwórczości.
W 1934 r. córka Irena wraz z mężem otrzymali Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za odkrycie sztucznej promieniotwórczości.
Odkrycia
Marii Skłodowskiej-Curie i kierunki badań przez nią wytyczone, których lektura
jest pasjonująca, zarówno w odniesieniu do ówczesnego, jak i obecnego stanu
wiedzy, miały dla nauki znaczenie niezwykłe. Stały się podwaliną fizyki
jądrowej, radiochemii i chemii radiacyjnej. Stały się również punktem wyjścia
rozwoju i unowocześnienia wielu dyscyplin medycznych a niektóre z nich
zrewolucjonizowały całkowicie .
„Marię cechował głęboki humanizm, toteż
fakt ten był dla niej źródłem poczucia wielkiego sensu jej pracy. Dała temu
wyraz pisząc w swojej autobiografii: "Łatwo zrozumieć jak bardzo cenne
jest dla mnie przekonanie, że odkrycie nasze stało się dobrodziejstwem
ludzkości nie tylko przez swoją wielkość naukową, ale także dlatego, że dzięki
niemu można zmniejszyć cierpienie ludzkie i leczyć straszliwą chorobę. Jest to
naprawdę wspaniała nagroda za lata ogromnego naszego wysiłku" [9]. Nową
erę w terapii raka wyznaczyły wielkie odkrycia końca XIX wieku a mianowicie
odkrycie promieniowania X przez Roentgena w roku 1895 i w szczególności
odkrycie radu przez Marię i Piotra Curie w 1898 roku. Już przed wybuchem I
wojny światowej curie-terapia (tak nazwano leczenie radem) została uznana po
chirurgii za najefektywniejszą metodę leczenia nowotworów i skutecznie
konkurowała z rentgenoterapią. W porównaniu z tą ostatnią nie wymagała
skomplikowanych instalacji, wielkich pomieszczeń, trudnej obsługi, rad był po
prostu podręczny. Powodzenie stosowania radu w celach leczniczych pociągało za
sobą celowość jego produkcji na skalę techniczną. Pierwsza fabryka powstała we
Francji, a następnie w innych krajach, głównie w Stanach Zjednoczonych,
dysponujących dużymi ilościami tej rudy. Rad dopuszczony do produkcji i
sprzedaży stał się jedną z najdroższych substancji na świecie.”[9]
Jak sama o sobie powiedziała:
„Należę do tych, którzy widzą w nauce piękno.”
„Należę do tych, którzy widzą w nauce piękno.”
PRAWDA O MARII CURIE- SKŁODOWSKIEJ
Projekt realizowany we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca
w ramach programu "MYŚL W RUCHU 2016"
[1] Artura Pałyga, W
promieniach. Zupełnie nieznane listy Marii Skłodowskiej – Curie, „Dialog” 7-8,
2016.
[2] http://www.noblisci.pl/1911-maria-curie-sklodowska/
[3] Tamże.
[4] Tamże.
[5] Tamże.
[6] Tamże.
[7] http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/mtj/zal99/janiszewska/p4.htm
[8] http://www.profesor.pl/mat/na1/pokaz_material_tmp.php?plik=na1/na10_b_mordal_040327_1.php&id_m=9906
[9] http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/mtj/zal99/janiszewska/p4.htm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz